Forum Dark Forum
Forum o tematyce mrocznie różnej :D
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Piotr Rubik

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Dark Forum Strona Główna -> Archiwum X
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy podoba Ci się?
Tak
71%
 71%  [ 5 ]
Nie
28%
 28%  [ 2 ]
Nie wiem
0%
 0%  [ 0 ]
Wszystkich Głosów : 7

Autor Wiadomość
zombii
Mr. Zło



Dołączył: 07 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skąd? z Gdyni
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:47, 28 Mar 2007    Temat postu: Piotr Rubik

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
wejdzcie i posłuchajcie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Azrael
Misa Amane
Misa Amane



Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 1329
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z gdyni
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:05, 06 Kwi 2007    Temat postu:

lubię go !!! Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
X-DAS
Horus



Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 303
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: -------------

PostWysłany: Pią 18:05, 06 Kwi 2007    Temat postu:

tego to słyszałem tylko psalm dla ciebie, ale był fajny Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lisior78
SAPHIRA



Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:25, 10 Kwi 2007    Temat postu:

Bardzo lubię muzykę Piotra Rubika. Zwłaszcza pierwszą piosenkę "Niech mówią, że to nie jest miłość"

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
X-DAS
Horus



Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 303
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: -------------

PostWysłany: Wto 19:33, 17 Kwi 2007    Temat postu:

A zdjęć to niema?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zombii
Mr. Zło



Dołączył: 07 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skąd? z Gdyni
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 16:42, 19 Kwi 2007    Temat postu:

Oto i zdjęcia:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Azrael
Misa Amane
Misa Amane



Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 1329
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z gdyni
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:26, 20 Kwi 2007    Temat postu:

dobrze że przypomniałeś X-DAS!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zombii
Mr. Zło



Dołączył: 07 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skąd? z Gdyni
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:12, 20 Kwi 2007    Temat postu:

właśnie dobrze że przypomniał o tych zdjęciach bo wyleciało mi zupełnie o nich z głowy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
X-DAS
Horus



Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 303
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: -------------

PostWysłany: Pią 18:31, 27 Kwi 2007    Temat postu:

Urodziłem się 3 września 1968 roku w Warszawie, a więc pod znakiem Panny, co dawało mi od razu wrażliwość od gwiazd i... Muzyka otaczała mnie od najmłodszych lat. Głównie za sprawą mojego dziadka - prawnika - który był wielkim miłośnikiem tej dziedziny sztuki i posiadał olbrzymią, jak na owe czasy kolekcję "zachodnich" płyt (ok. 3500). Sam zresztą amatorsko grał na skrzypcach. Tak, więc, jako kilkuletnie dziecko, przesiadywaliśmy z dziadkiem w wygodnych fotelach i słuchaliśmy Beethovena, Mozarta czy innych klasyków.
Oprócz skrzypiec u dziadków było również pianino. Ten instrument zawsze mnie intrygował. Nie tylko dlatego, że zamykał się na piękny maleńki kluczyk, ale dlatego że za każdym dotknięciem wydobywał się dźwięk. Oczywiście w tym wieku "gra" sprowadzała się głównie do walenia w klawisze, aczkolwiek ponoć miało to jakiś sens, przynajmniej rytmiczny Wink Kiedy miałem 6 lat i byłem w najstarszej grupie w przedszkolu, moi rodzice widząc niezwykłe, jak na 6-latka zainteresowanie muzyką, posłali mnie na konsultacje do szkoły muzycznej przy ul. Miodowej. Okazało się, że mam znakomity słuch i rękę do wiolonczeli. Żeby nie popełnić błędu, rok przed szkołą chodziłem na prywatne lekcje do znakomitego koncertmistrza Teatru Wielkiego. Okazało się, że lekcje mnie wcale nie nudzą. Odwrotnie - chętnie sięgałem po instrument i po roku wstępnych prób, po celująco zdanym egzaminie stałem się uczniem owej szkoły muzycznej w klasie wiolonczeli profesora Jerzego Ługiewicza. Bardzo miło wspominam ten czas. Profesor Ługiewicz był nie tylko znakomitym muzykiem, ale przede wszystkim przyjacielem i dobrym psychologiem. Swoim odpowiednim, mądrym podejściem zachęcił mnie do grania i nie zraził koniecznością żmudnych ćwiczeń. Niektórzy mówią - talent. Inni nazywają to darem Bożym, naznaczeniem muzyką. Nikt z mojego najbliższego otoczenia nie miał już wtedy wątpliwości, że muzyka jest moim przeznaczeniem.
A musicie wiedzieć, że nie było łatwo... Moi rówieśnicy wiedli beztroski, uczniowski żywot, podczas gdy ja musiałem siedzieć w domu i po kilka godzin ćwiczyć naprawdę trudne rzeczy. Na szczęście było warto. Niestety, trochę ucierpiała na tym moja sprawność fizyczna - trzeba było uważać na ręce, w dodatku okazało się, że jestem krótkowidzem, więc trzeba było uważać również na oczy poprzez unikanie dużych wysiłków fizycznych. Szczęśliwie wiedziałem już, że w kopalni pracować nie będę. Notabene, teraz po latach, nadrabiam wszelkie fizyczne zaległości dochodząc do formy na siłowni... Wracając jednak do początku mojej kariery - cofnijmy się do czasu, gdy rodzice z myślą o przyszłości przenieśli mnie w szóstej klasie podstawówki do szkoły, w której było od razu Liceum Muzyczne - na ul. Krasińskiego. Później okazało się, że wybitnie zdolni uczniowie bez egzaminu byli przyjmowani do tegoż Liceum, więc będąc normalnym nastolatkiem bardzo ucieszyłem się, ze przynajmniej ten egzamin mnie ominął. W Liceum byłem już pod opieką pana prof. Andrzeja Zielińskiego - profesora Akademii Muzycznej, obecnie prorektora warszawskiej Akademii Muzycznej, a przez pewien czas ministra kultury. U pana prof. Zielińskiego uczyłem się aż do ukończenia Akademii Muzycznej.
Moja przygoda z muzyką to jednak nie tylko wiolonczela. Już od czasów szkoły podstawowej odpoczywałem grając na fortepianie. Fortepian stał się równolegle do wiolonczeli instrumentem, który opanowałem w takim stopniu, że z dużymi sukcesami występowałem solo i akompaniując innym solistom. To przydało się naturalnie później w mojej karierze kompozytorskiej i "rozrywkowej", jeżeli tak chcemy mówić o estradzie, filmie i teatrze.
Fortepian i wiolonczela dość wcześnie dały mi możliwość zarabiania, jak na studenta, całkiem niezłych pieniędzy. To było ważne, ale moim marzeniem była kompozycja. Od najmłodszych lat pociągało mnie komponowanie. Zaczynałem pisząc okolicznościowe utwory, np. na urodziny mojej babci itp. Z czasem coraz bardziej wiązałem z tym swoją przyszłość. Nie chciałem być zawodowym wiolonczelistą. Pisanie muzyki, tworzenie - uskrzydlały mnie, spełniały...
Już w liceum zaczęła się moja przygoda z tak zwaną "rozrywką". Załapałem się do szkolnego zespołu quasi jazzowo-funkowego o odkrywczej nazwie "Funk septet". Zdobyliśmy nawet nagrodę na przesłuchaniach zespołów rozrywkowych szkół muzycznych II stopnia w Elblągu. Potem mieliśmy profesjonalną sesję nagraniową w Polskim Radio. W liceum było wspaniale! Byłem w jednej klasie z dzisiaj już znakomitymi artystami, wspięli się na szczyty kariery, np. Anna Maria Jopek czy pianista Piotr Anderszewski. Panowała świetna atmosfera, a czasy były dziwne (lata 80).
Bardzo jestem wdzięczny swojemu profesorowi, że nie oponował przeciwko mojemu "rozrywkowemu" graniu i pozwalał się rozwijać również i w tym kierunku . Musicie wiedzieć, że wielu "klasycznych" nauczycieli uważało granie muzyki rozrywkowej za coś niegodnego ich uczniów i tępiło to w zarodku.
Karierę kompozytorską zacząłem na dobre już na studiach w Akademii Muzycznej im. F. Chopina w Warszawie. I choć komponowanie coraz bardziej mnie absorbowało psychicznie i czasowo, podczas studiów jako wiolonczelista grałem w kilku znakomitych orkiestrach. Przez dwa lata byłem członkiem elitarnej, Światowej Orkiestry Jeunesses Musicales (110 muzyków z 35 krajów świata). Jako koncertmistrz tej orkiestry zwiedziłem kawał świata - Amerykę Południową, Europę. Koncertowałem z takimi wybitnymi dyrygentami jak Charles Dutoit czy Vernon Handley. Grałem też przy pierwszym pulpicie w Sinfonii Varsovii oraz innych znamienitych zespołach. Ta współpraca była nieocenionym źródłem wiedzy na temat instrumentacji. Dzięki niej poznałem orkiestrę od podszewki i nauczyłem się pisać partytury oraz współpracować z muzykami.
No i oczywiście równolegle uczęszczałem na kursy muzyki filmowej, między innymi pod kierunkiem Ennio Morricone, w Sienie, we Włoszech.
Moja profesjonalna kariera w showbusinessie zaczęła się jeszcze na uczelni. Od Emiliana Kamińskiego na początku, aż po Michała Bajora pod koniec studiów. Zaczynałem od tzw. piosenki aktorskiej, by potem przejść do filmu, teatru i muzyki pop.
O mojej twórczości możecie poczytać w innych działach tego serwisu.
Jedno mogę powiedzieć - należę do grona ludzi szczęśliwych, chociażby tylko z jednego powodu - moja praca jest właśnie tym, co kocham najbardziej. Więc jeżeli los pozwoli mi nadal tworzyć muzykę, co w dzisiejszym urynkowionym, skomercjalizowanym świecie nie jest proste, jeżeli najwybitniejsi wykonawcy nadal zechcą śpiewać moje utwory, orkiestry je wykonywać, a możni tego świata zamawiać u mnie kompozycje - będę mógł powiedzieć, że przekroczyłem RUBIKON



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zombii
Mr. Zło



Dołączył: 07 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skąd? z Gdyni
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:02, 26 Cze 2007    Temat postu:

Utwory Piotra Rubika:

A oni wierzyć w to nie chcieli
Będziesz miłował
Biały śnieg i Ty
Cała prawda
Co ma przeminąć, to przeminie
Cudeńka rzeźbił Pan Wit Stwosz
Do kolan rzuci nam się Wisła
Dotyk
Drugi list do Świętego Pawła
Jedenaste
Kazimierz, z królów największy
Kto nie bierze swego krzyża
Litania do każdziutkiego na ziemi
Litania z czterema porami roku
Litania za niosących śmierć
Ludzie to Adam i Ewa
Miłość to wierność wyborowi
Nad malwy, bzy
Nie znajdą nas
Niech mówią, że to nie jest miłość
Niedorosła miłość
Oblubienica i Oblubieniec
Oblubieniec
Odmierzam czas
Opuści człowiek ojca, matkę
Please don't go
Powstał człek
Przyśpiewka orszaku weselnego
Psalm Abrahama
Psalm Adama i Ewy
Psalm Apokaliptyczny
Psalm Apostolski
Psalm braci aniołów
Psalm dla Ciebie
Psalm dla Ciebie - wersja koncertowa
Psalm dla Ciebie - wersja teledyskowa
Psalm kochania
Psalm moich łez
Psalm mojej nadziei
Psalm Mojżeszowy
Psalm wbrew rozpaczy
Psalm z Aniołem Stróżem
Psalm z bukietem konwalii
Psalm z Krakowem
Psalm z krzakami czarnych jeżyn
Psalm z tańcowaniem
Psalm zapatrzenia
Strumień
Szatański, weselny chichot...
Ślub w Sanktuarium Drzewa Krzyża Świętego
Śmierć i cztery pory roku
Śmierć i trzy druhny z Kany Galilejskiej
Tak bowiem Bóg
Ten który nie poznał
Ten który nie uwierzył
Ten który się zaparł
Ten który zdradził
Ten nie może być moim uczniem
Ten, którego kocham
To cała prawda
Trzeciego dnia odbyło się wesele
Trzy krzyże
Tu Es Petrus
Uczta weselna w Słupi Nowej
Wspomnienie z liceum (Chciałbym...)
Zdumienie
Żywym nie dane...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zombii
Mr. Zło



Dołączył: 07 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skąd? z Gdyni
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:03, 26 Cze 2007    Temat postu:

tekst piosenki A oni wierzyć w to nie chcieli - Piotr Rubik

"A oni wierzyć w to nie chcieli"

"...Jeżeli wam mówię o tym, co jest ziemskie a nie wierzycie,
to jakże uwierzycie temu, co wam powiem o sprawach niebieskich?..."
Ewangelia wg św. Jana 3,12

Do kresu drogi każdy zmierza
Bo w każdym z nas śmiertelna rana
Łatwiej w Jezusa krzyż uwierzyć
Niż w to, że zabić dał się za nas...

Wciąż rozmieniając na pytania
Boga - Człowieka, człek uparty
Uwierzy w jego zmartwychwstanie
Nie wierząc, że wstaniemy z martwych...

A oni wierzyć w to nie chcieli
Co im o sprawach ziemskich prawił
Jakże uwierzyć, więc by mieli
Gdyby rzekł o niebieskiej sprawie...

Dukając dzień po dniu pacierze
Z " Wierzę w jednego" w pierwszym rzędzie
Łatwiej człekowi w kres uwierzyć
Niż w to, że coś po śmierci będzie...

A oni wierzyć w to nie chcieli
Co im o sprawach ziemskich prawił
Jakże uwierzyć, więc by mieli
Gdyby rzekł o niebieskiej sprawie...


autor słów utworu: Zbigniew Książek

kompozytor: Piotr Rubik


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Dark Forum Strona Główna -> Archiwum X Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin